„Gdy zegar na wieży ratusza wybija drugą,
burmistrz wchodzi na mównicę i zaczyna czytać. Rok po roku wysłuchujemy tego
samego. Burmistrz przedstawia historię Panem, państwa, które powstało na
gruzach miejsca zwanego niegdyś Ameryką Północną. Wylicza katastrofy, susze,
burze, pożary, podniesienie poziomu oceanów, co pochłonęło sporą część
kontynentu, brutalną wojnę o resztki żywności. W rezultacie powstało Panem,
wspaniały Kapitol otoczony pierścieniem trzynastu dystryktów. Dopiero wtedy
obywatele zaczęli się radować pokojem i dobrobytem. Później nadeszły Mroczne
Dni, powstanie dystryktów przeciwko Kapitolowi. Dwanaście uległo, trzynasty
zmieciono z powierzchni ziemi. Traktat o Zdradzie zapewnił nam nowe prawa,
gwarantujące pokój, a co rok, dla przypomnienia, że Mroczne Dni nie mogą się
powtórzyć, rozgrywamy Głodowe Igrzyska.
Zasady Igrzysk są proste. Za udział w powstaniu
każdy z dwunastu dystryktów musi dostarczyć daninę w postaci dwojga
uczestników, chłopca i dziewczyny. Dwadzieścia cztery ofiary, zwane trybutami,
zostaną uwięzione na ogromnej arenie pod gołym niebem, na której może się
znaleźć wszystko, począwszy od spalonej słońcem pustyni, skończywszy na skutym
lodem pustkowiu. Przez kilka tygodni uczestnicy turnieju walczą na śmierć i
życie. Zwycięża ostatni trybut zdolny utrzymać się na własnych nogach.”
Fragment powieści Suzanne Collins pt. „Igrzyska Śmierci”
Tytuł: „Para z Drugiego
Dystryktu”
Gatunek: fanfiction z elementami
kryminału oraz romansu
Autorka: Yellow
Data założenia: 1.12.2012 r.
Szablon: Christel (15.12.12 r.)
Napis na belce: „Ludzie są
bezradni wobec losu, są ofiarami czasu. I własnych uczuć…” – John Irving
Fabuła:
Drugi Dystrykt nazywany jest "Kamieniołomem", "Magazynem Broni Kapitolu", jednak najczęściej mówi się o nim "Kolebka Zawodowców". To stamtąd pochodzą najlepsi i najsłynniejsi Triumfatorzy na przesztrzeni wieków. Przyszłym trybutom już w dzieciństwie wpajana jest zasada "Niszcz lub zostaniesz zniszczony". Jednak od pewnego czasu coś się zmieniło: nie wiedzieć czemu ta reguła zaczęła obowiązywać nie tylko na arenie...
Podczas 74. Głodowych Igrzysk reprezetantami Dwójki zostali Clove Kentwell i starszy o rok Cato Hadley. Z opisów Suzanne Collins (autorki trylogii) łatwo można wywnioskować, że nic szczególnego nie łączyło tę dwójkę. Mimo to, gdy czytelnik dochodzi do momentu śmierci dziewczyny, spotyka się z dziwnym zachowaniem jej towarzysza, co sprawia, że zaczyna się nad nim zastanawiać... Byli tylko parą z dystryktu, czy może łączyło ich coś więcej?
Aby łatwiej zrozumieć to wszystko, trzeba się cofnąć o cały rok - kiedy ich znajomość dopiero się rozpoczyna. Spięcia dwóch trudnych charakterów, splecione z wzajemną nienawiścią, domieszką siły oraz ostrej broni sprawiają, że ta relacja nie jest i nie będzie łatwa do wyjaśnienia. Sprawę bardziej uwikłają tajemnice i zdarzenia, jakich będą świadkami. Przecież każde miejsce ma swoje sekrety...
Podczas 74. Głodowych Igrzysk reprezetantami Dwójki zostali Clove Kentwell i starszy o rok Cato Hadley. Z opisów Suzanne Collins (autorki trylogii) łatwo można wywnioskować, że nic szczególnego nie łączyło tę dwójkę. Mimo to, gdy czytelnik dochodzi do momentu śmierci dziewczyny, spotyka się z dziwnym zachowaniem jej towarzysza, co sprawia, że zaczyna się nad nim zastanawiać... Byli tylko parą z dystryktu, czy może łączyło ich coś więcej?
Aby łatwiej zrozumieć to wszystko, trzeba się cofnąć o cały rok - kiedy ich znajomość dopiero się rozpoczyna. Spięcia dwóch trudnych charakterów, splecione z wzajemną nienawiścią, domieszką siły oraz ostrej broni sprawiają, że ta relacja nie jest i nie będzie łatwa do wyjaśnienia. Sprawę bardziej uwikłają tajemnice i zdarzenia, jakich będą świadkami. Przecież każde miejsce ma swoje sekrety...
Słówko od autorki:
Jako fanka „Igrzysk” doskonale zdaję sobie
sprawę, jak wiele blogów o podobnej tematyce znajduje się w Internecie. W
większości dotyczą one jednak tego, co działo się pomiędzy Clove i Cato chwilę
przed ich debiutem na arenie lub w trakcie. Ale czy ktokolwiek zastanawiał się,
co było jeszcze wcześniej? Jak się poznali? Nie natknęłam się jeszcze na taką
historię, a sama byłam tego bardzo ciekawa. Niestety lub na szczęście, Collins
nic o tym nie wspomniała i dzięki temu przyszedł mi do głowy pomysł na prostą opowieść „Clato”, ale napisaną w inny sposób. Nie zrażajcie się powtórzeniem tematu, bo na tym blogu możecie poznać bohaterów trylogii od zupełnie innej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz